poniedziałek, 31 marca 2014

(Wataha Wody) od Ice'a

Byłem pod wrażeniem tego jak udała się impreza. Co prawda wysłałem wszystkim telepatycznie zaproszenia, ale nie spodziewałem się, że przyjdą praktycznie wszyscy. Siedziałem spokojnie na kanapie, popijając drinka i obserwując cały czas tańczących ludzi. Przez większość wieczoru bawiłem się nawet całkiem nieźle. Zresztą alkohol zrobił swoje... W każdym razie, ani na chwilę nie przestawałem lustrować otoczenia w poszukiwaniu Belli. Hebi miała rację. Nie powinienem był się tak wściekać. Miała prawo być zła. Wreszcie ją zobaczyłem. Przyszła z jakimś chłopakiem w czarnych ciuchach i z wcale nie małą ilością kolczyków i tatuaży na ciele. Wyglądał na miłego, ale i tak nie podobało mi się, że z nim przyszła.
Podniosłem się powoli i niespiesznie podszedłem do dziewczyny, siląc się na uśmiech.
-Zatańczymy?-Skrzywiła się lekko, ale podała mi rękę i spojrzała znacząco na chłopaka.
Kiedy byliśmy już na parkiecie i bujaliśmy się w rytm jakiejś ckliwej piosenki, wziąłem głęboki oddech i powiedziałem:
-Jest zła.-to było raczej stwierdzenie.
-Tak-nie patrzyła mi w oczy, a wyraz twarzy miała poważny.
-Bella...Nie musimy się kłócić o takie pierdoły. Zrozum...Hebi to TYLKO przyjaciółka.
-Ale chciałbyś, żeby była kimś więcej, mam rację?-W jej brązowych oczach płynął gniew.
-Nie. Mówiłem ci.-jęknąłem i objąłem ją mocniej.-Skończmy to, proszę cię. Nie chcę zniszczyć sobie takiego fajnego wieczoru jakąś głupią kłótnią.
-Ja też nie.-poddała się, a jej spojrzenie złagodniało.
-Widzisz jacy jesteśmy zgodni?-Uśmiechnąłem się, na co Bella zaśmiała się cicho.-Czyli rozejm?
-Rozejm.
Zadowolony wycisnąłem na jej czole buziaka i przytuliłem ciaśniej do piersi.
-No to może teraz mi powiesz co to za koleś?-Wskazałem brodą na chłopaka, z którym przyszła.
-To Dark. Jest całkiem miły, może potem ci go przedstawię...-Podniosła głowę, żeby spojrzeć w jego stronę.
-Byłbym zachwycony.-Burknąłem sarkastycznie.
-Czyżby zazdrość?-Bella uśmiechnęła się słodko.
-Możliwe, że nie podoba mi się to, że moja partnerka łazi z innymi facetami na imprezy.
Wywróciła oczami.
-Nie przesadzaj, Ice. Ty też jesteś na tej imprezie, a poza tym on jest w tej samej watasze co ja. Nie chciałam iść sama, zwłaszcza, że byliśmy pokłóceni.
-Wybaczam.-Pochyliłem się i delikatnie pocałowałem ją w usta, czując jak uśmiecha się przez pocałunek.
(Bella, kochanie?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz