Ooo nie, tym razem nie wywieszę białej flagi, Faith nie licz na to- powiedziałam sobie w myślach, gdy Devon i Ren odbili partnerki, i gdy zdarzyło się to co zdarzyło.
Śmiało tańczyłam z Devonem. Osoba wybierająca muzykę,widząc Faith i Rena na parkiecie zmieniła kawałek na przytulanego. Devon objął mnie w talii, a ja zawiesiłam ręce na jego szyi, kołysaliśmy się przytuleni w rytm muzyki, co jakiś czas urozmaicając taniec obrotem, przyciągnięciem i innymi krokami.
Po pierwszej piosence podziękowałam przyjacielowi za zapewnienie mi rozrywki, w czasie gdy Ren... Każdy widział co zrobił. Usiadłam przy stoliku, większość osób tańczyła,więc byłam praktycznie sama. Znalazłam mój kieliszek i napełniłam go winem.
Sącząc powoli półsłodkie wino, przyglądałam się Faith, która zafascynowana Renem nie zauważyła, że czytam w jej głowie, nawet gdyby się na tym skupiła- zablokowałam wszelkie możliwości wykrycia mojej ingerencji.
Zdecydowałam się jednak przypomnieć jej o swojej obecności.
'Faith, czyżby podwinęła Ci się noga?'
Słysząc w głowie mój głos, potknęła się o własną nogę, a ja uśmiechnęłam się do siebie.
Faith błyskawicznie odwróciła ku mnie głowę i rzuciła mi groźne spojrzenie złotych oczu, ale nic nie dała po sobie poznać, wciąż wirując w objęciach Rena.
'Chyba zapominasz, że jestem tutaj najsilniejszą telepatką, Sol...' Dostałam odpowiedź.
'Najwyraźniej pora to zmienić.' przesłałam i uderzyłam w jej umysł falą.. właściwie nie wiem czego, swego rodzaju energii. Zatrzymała się w pół kroku, a jej usta wykrzywił grymas. Ktoś spytał czy nic jej nie jest, ale zaprzeczyła i wróciła do tańca. Ren wyglądał na zdezorientowanego.
'Nieźle, Mała...' dotarło do mnie po chwili.
'To tylko przedsmak...' Jej spojrzenie rzucało w moją stronę błyskawice, a ja dalej spokojnie sączyłam trunek.
(Faith, zaryzykujesz? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz