sobota, 19 kwietnia 2014

(Wataha Powietrza) od Rena

-Sol...-odezwałem się dopiero po kilkunastu minutach. Sol powoli podniosła głowę, do tej pory wtulona w moje ramię.- Mogłabyś mnie posłuchać chociaż raz i nie łazić SAMA po krainie? Tutaj jest cholernie niebezpiecznie odkąd mamy na pieńku z Radą...
-Przepraszam....Nie chciałam siedzieć sama...-Spuściła wzrok na swoje splecione dłonie.
-Nie musisz mnie przepraszać, ja tylko...boję się o ciebie, nie rozumiesz? Nie darowałbym sobie..
-Ciii..-położyła palec na moich ustach.- Nic mi nie będzie, obiecuję.
-Najbezpieczniej byłoby przenieść się tutaj, ale...Nie sądzę, że moje sumienie by to zniosło.
-Wiem, nie musisz mówić, wszystko już wiem...Faith kazała ci to oddać.-wyciągnęła z kieszeni niewielki, srebrny kluczyk i włożyła go w moją dłoń. Spojrzałem na nią zaskoczony, ale schowałem przedmiot do kieszeni. Te pierdolony kluczyk miał kurewsko beznadziejny wpływ na moje zszargane sumienie.
-Nie rozmawiajmy o tym...-Przyciągnąłem ją bliżej i zacząłem bawić się jej lokami. Teraz, kiedy wiedziałem, że Sol jest bezpieczna mogłem się wyluzować. Pochyliłem się i delikatnie pocałowałem ją w usta. Nie pojmuję jak pocałunek może być jednocześnie tak słodki i gorzki...Muszę się jakoś ogarnąć.-Mam tylko ciebie, Sol...
-Ja też nie cieszę się zbyt dużą liczbą bliskich mi osób...-zauważyła smutno.
-Ale masz brata.-stwierdziłem.
-Prawda...Ale jakieś kilkadziesiąt osób chce mnie zabić lub wykorzystać do eksperymentów...
-Nie uda im się dopóki ja tutaj jestem.-Spoważniałem.
-Wiem, Ren.-wtuliła twarz w zagłębienie mojej szyji i zwinięta w kłębek zasnęła. Objąłem ją mocniej ramieniem i z nosem w jej włosach w ślad za nią zapadłem w sen.
(Sol?)


7 komentarzy:

  1. Matkobosko, weźcie utopcie tę Marysujkę. D: To było zamierzone, żeby czytelnik znienawidził Sol?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętniej utopiłbym Ciebie, anonimie -.-

      Usuń
    2. Popieram.
      ~Are

      Usuń
    3. Ale naprawdę? Wszystko się kręci dookoła biednej Sol, męczennica świata, bardziej arogancka wersja Belli ze Zmierzchu.
      Polecam zanim padnie kolejny komentarz o topieniu anonimów -----> http://przyczajona-logika.blogspot.com/

      Usuń
    4. Człowieki opanujcie się!

      Usuń
  2. Jakie znienawidził!
    Ona jest cudwona *-*
    ~Are

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie każdy musi lubić takie same typy postaci, a miłości nie oszukasz ;3

    OdpowiedzUsuń