sobota, 5 kwietnia 2014

(Wataha Powietrza) od Nezumiego

-A chcesz tego? - spojrzałem na niego zadowolony.. Ach.. cieszyłem się jak dziecko
-Tak.. – wyszeptał cicho.
Przybliżyłem się do niego bardziej i delikatnie pocałowałem.. ten jego zapach.. smak... uch… taki cudowny.
Pogłębił pocałunek, dookoła nas krążyła zorza.
Przymknąłem oczy i położyłem dłoń na jego policzku. Wtulił się we mnie - Nezi.. - mruknął - ja chyba zaraz tu zasnę..
-Przecież Ci nie zabraniam. - uśmiechnąłem się delikatnie. Uśmiechnął się lekko i wtulił się we mnie trochę mocniej.
Był piękny... ach.. ta chwila mogłaby trwać wiecznie… tak, ta osoba w moich ramionach. Czy to jest jakiś sen? Po chwili zasnął. Ja też usnąłem, trochę dziwnie.. Nigdy nie zdarzało mi się zasypiać przy drugiej osobie.. i to jeszcze przytulając kogoś.
Ocknął się - Nezi...
Obudziłem się - H..hm?
-Musi ci być niewygodnie.. choć.. przeniesiemy się na łóżko.. - zarumienił się lekko. Aww~ Był taki uroczy!
-D..dobrze - powoli wstałem.
Pociągnął mnie na łóżko, nasze dłonie były splecione. Okrył nas fioletową kołdra.. pięknie.
-Branoc, Nezi.
-Branoc, Ivo - uśmiechnąłem się i wtuliłem w niego.
Po chwili zasnął. Ja, wtulając się w niego, również po niedługim czasie zasnąłem, było mi tak cieplutko.
*

-Auć! –krzyknął spadając z łóżka. Od razu się obudziłem.
-Co się stało? – zapytałem spokojnie.
-N…nic – Potarł swoją głowę. Wyglądał trochę śmiesznie.. taki zażenowany.
-Ech.. – westchnął i wstał. Poszedł po nowe ubrania.
Usiadłem na brzegu łóżka, popatrzyłem na niego.. chciałbym znowu go pocałować i to bardzo. Spokojnie się przebrał, a ja cały czas się na niego patrzyłem.
-T..ty wczoraj mówiłeś prawdę? –zapytałem cicho wczoraj nieśmiało.
-Ech.. o czym? – spytał.
-Ż..że Ci się podobam… - powiedziałem prawie niesłyszalnie. Zarumienił się.. mocno, wokół niego zawirowały płatki śniegu. – Bo ja mówiłem prawdę. – dodałem.
-Tak.. ja też. – Mruknął cicho.Podbiegłem do niego i bez namysłu mocno przytuliłem. Byłem szczęśliwy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz