niedziela, 20 kwietnia 2014

(Wataha Powietrza) od Levi

Jak się lepiej przyjrzałam widać było, że to nie było zwykłe zwierze... Spojrzało na mnie po czym się wyrwało i uciekło. Po chwili znikło mi z widoku. 
'Co to mogło być?' Wstałam z ziemi i się otrzepałam. 'Trudno później tego poszukam...' Zaczęło się ściemniać, więc wracałam do watahy. Jak wróciłam powaliłam się na łóżko niczym kłoda i od razu usnęłam. Gdy się obudziłam krążyłam bez celu po watasze, z braku zajęcia. Przypomniałam sobie, że chyba Devon buduje jakiś dom. W sumie czemu nie? Mogła bym może jakoś pomóc. Poszłam więc na "budowę" i dostrzegłam Devona zajmującego się budową.
-Cześć...- Nieśmiało się uśmiechnęłam i rozejrzałam się po dotychczasowej budowli.
-Sie masz?- Poklepał mnie po ramieniu. -Co cię do mnie sprowadza, Levi?
-Cóż...Właściwie to pomyślałam, że przydałaby ci się jakaś pomoc.-wzruszyłam ramionami, rumieniąc się lekko.
-A znasz się na budownictwie?- Z lekkim zwątpieniem w głosie zapytał
-Nie...Ale może mógłbyś mnie nauczyć...hmm...Tego co ty robisz.
-Coś da się z tym zrobić.- Uśmiechnął się w moją stronę -Masz jakieś moce, które jakoś pomogłyby nam w pracy? Nie wiem, czy wykorzystywanie dziewczyn do ciężkich prac fizycznych byłoby zgodne z moim sumieniem...
-Nie wiem za bardzo czy moje moce się przydadzą, co najwyżej może latanie... -Lekko się zawstydziłam, bałam się, że jednak się nie przydam.
-Latanie? Dosyć ciekawa umiejętność, może się przydać. -Sprawiał trochę wrażenie zamyślonego.
-T-to chyba dobrze?
-Pewnie, że dobrze, ułatwi nam to trochę prace. -Uspokoił mnie trochę, przynajmniej wiem że mogę jakoś pomóc.
-D-dobrze to co mogę zrobić? -Uśmiechnęłam się, rozejrzałam.
(Devon? :))

3 komentarze:

  1. Cudowny blog i czekam, aż rozwiniecie to jeszcze bardziej. Żałuję tylko, co jest ostatnio moją największą słabością, że nie udało mi się was zabawić samej u siebie...
    Dużo szczęścia i weny, misiaki. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tobie też, kotek ;* Zawsze będziemy częścią was, a weny nam nie zabraknie. Pewnie jeszcze się ze sobą kiedyś pomęczymy ;D Trzymamy kciuka za More Soul i jesteśmy z wami, cały czas! Spróbuj tylko o nas zapomniec, a będzie źle c:

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż się wzruszyłam, dziękujemy bardzo, oczywiście cały czas z Wami jesteśmy! ;)

    OdpowiedzUsuń