wtorek, 1 kwietnia 2014

(Wataha Burzy) od Isabelli

- Tak, już wszystko w porządku. – posłałam mu idiotyczny uśmiech. W momencie kiedy wypowiadałam te słowa dostałam telepatyczne zaproszenie na jakąś imprezę. Od Ice’a. Dark spojrzał na mnie z ukosa, on chyba otrzymał dokładnie takie samo zaproszenie. Spojrzeliśmy po sobie.
- Nie idę. – odpowiedziałam automatycznie. Chłopak tak jakby posmutniał.
- A to dlaczego? –zapytał przygnębiony. Śmiesznie by to wyglądało gdybym poszła tam sama.
- Nie mam z kim iść. – od razu poprawił mu się humor. Wstał i wyciągając ku mnie dłoń powiedział.
- Chciałbym zaprosić panią na imprezę, wybierze się pani ze mną?- Nie chciałam iść, ale zostawać sama też nie chciałam.
- Daj mi chwilkę.- rzuciłam w jego stronę blady uśmiech. Wyciągnęłam z komody moją „małą czarną”, którą rzadko noszę i szpilki, również czarne. Hmm..logicznie myśląc to nawet pasowałam strojem do mojego partnera, z którym się tam wybierałam. Narzuciłam na siebie żakiet, wzięłam Dark’a pod rękę i wyszliśmy. Podążaliśmy w stronę nowego domu Faith i Rena. Gdy weszliśmy od razu rzucił mi się w oczy Ice rozglądający się na wszystkie strony. Chyba mnie zobaczył, bo jego spojrzenie na chwilę utknęło rzucone w stronę gdzie stałam. Podałam Dark’owi żakiet a on powiesił go na wieszaku, który stał nieopodal. Zobaczyłam, że Ice idzie w naszą stronę.
- Zatańczymy?- zaproponował wyciągając ku mnie rękę. Posłałam Dark’owi przepraszające spojrzenie i ruszyłam z Ice’m na parkiet. Nie miałam najmniejszej ochoty na kolejną kłótnie, jednak nie miałam zupełnie odwagi, aby go teraz przepraszać. Nawet na niego nie spojrzałam. Objęłam go tylko delikatnie i poruszałam się w rytm muzyki. Nie wiedziałam nawet o czym z nim rozmawiam, zatraciłam się w tej chwili. Usłyszałam tylko słowa, które wyszeptał mi na ucho „rozejm?”, oczywiście, że się zgodziłam. Przecież nie jestem taka głupia. Najwidoczniej był zazdrosny o Dark’a, bo zaczął się o niego wypytywać. Ja jednak się sprytnie wytłumaczyłam.
- Wybaczam.- pochylił się ku mnie i pocałował w usta. Uśmiechnęłam się. Podniosłam głowę i spojrzałam mu w oczy. Widać było, że się cieszy, z tego iż jesteśmy pogodzeni, ale przemknął tam również uchyłek niepokoju. Nie chciałam jednak psuć atmosfery i pytać go o to co się stało. Piosenka się skończyła, a na jej miejsce wdarła się następna o nieco wolniejszym rytmie. Nie miałam ochoty opuszczać parkietu, całkiem dobrze się tam czułam, ale wiedziałam, że Dark czeka tam na mnie, a Ice jest bardzo zniecierpliwiony czekaniem, aż przedstawię ich sobie. Pociągnęłam go za rękę i stanęliśmy przed chłopakiem, który zrobił krzywą minę.
" To on? "- wysłał mi telepatycznie. Zdziwiłam się, że on używa telepatii, ale cóż. Chyba chodziło mu o tą koszulę, która kilka godzin temu leżała w rogu moje szafy i o to, że to przez Ice’a płakałam.
" Tak "- odpowiedziałam mu na pytanie. Nie chciałam zwlekać, bo widać było, że Ice się niepokoi. – A więc. Ice to jest Dark- mój kolega z Watahy, a to jest Ice mój…- zawahałam się przez chwilę. – partner. – wydusiłam w końcu i spojrzałam po nich obojgu. Ice wyciągnął rękę do Dark’a jednak ten niechętnie mu ją podał.
- A więc mówisz, że przyszłaś tu z nim, ponieważ nie chciałaś przychodzić sama? – Ice zwrócił się do mnie, ewidentnie ignorując to, że Dark stoi obok i wszystko słyszy.
- Tak. – odpowiedziałam. Ice objął mnie w talii i mocno do siebie przytulił.
- Teraz już na pewno nie będziesz sama. – pocałował mnie namiętnie w usta. Uśmiechnęłam się do niego sceptycznie. Wiedziałam, że zrobił to specjalnie, żeby wzbudzić w chłopaku zazdrość. Hm..chyba mu się udało. – Pięknie wyglądasz. – rzucił jeszcze obracając mną dwa razy. – Pozwolisz?- zwrócił się do Dark’a, który przyglądał nam się jak zahipnotyzowany. Nie miał innego wyjścia, jak tylko się zgodzić.
- Proszę. – odpowiedział siadając na kanapie i biorąc sobie drinka. Nie zauważyłam kiedy Ice wziął mnie na ręce i wniósł na sam środek parkietu. Na szczęście szła dość wolna muzyka. Bałam się, że się zabiję w tych moich szpilkach. Na co dzień chodzę przecież w trampkach. Objęłam chłopaka ramionami, a on złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie.
- A ja, kiedy poznam twoją siostrę?- zapytałam wypuszczając powietrze z ust.
- Kiedyś na pewno, ale jeszcze nie dziś.- wtuliłam się w niego i poddałam się rytmie muzyki. Ice zrobił to samo.
(Ice?) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz