*
Obudziłam się w czyjejś sypialni, pół naga, z wielkim bólem głowy. Obróciłam głowę i zobaczyłam, że obok mnie śpi Ice. Wszystko układało się w logiczną całość. Uśmiechnęłam się do siebie w duchu. Usiadłam i rozglądnęłam się po pokoju. Co chwilę na podłodze leżały jakieś nasze ubrania. Oj, moje rajstopy wylądowały na komodzie. Zaśmiałam się. Odwróciłam się by zobaczyć czy przypadkiem nie obudziłam Ice’a. Niech to szlag! Miał otwarte oczy i uśmiechał się wysuwając zęby. Zastanawiałam się co go tak rozbawiło. Ah, no tak, musiałam bardzo zabawnie wyglądać, w rozczochranych włosach i rozmazanym makijażu, jednak średnio się tym przejmowałam. Ice chwycił mnie w talii i przyciągnął mocno do siebie. - Dzień dobry.- wyszeptał mi do ucha, wciąż się uśmiechając. Miałam wrażenie, jakby on w ogóle nie odczuwał skutków wczorajszej imprezy.
- Dzień dobry.- posłałam mu buziaka.- Jakie plany na dziś?- uśmiechnęłam się szeroko. A przez okno wdzierały się promienie słońca.
-Ty.- powiedział wypuszczając powietrze z ust i kradnąc mój pocałunek.
- A oprócz tak rozwiniętego planu?- drażniłam się z nim.
- A co sobie pani życzy?- humor ewidentnie mu dopisywał.
- Ciebie.- uśmiechnęłam się słodko i zamrugałam rzęsami.
- Proszę bardzo, może pani brać garściami.- pocałował mnie w usta i mocno przytulił do swojej piersi.
- Nie chcę psuć panu nastroju, ale nie jesteśmy u siebie i trzeba wstać. – podniosłam głowę i spojrzałam chłopakowi w oczy. Na samą myśl o wstawaniu zrobił krzywą minę. Posłałam mu przepraszający uśmiech i pociągnęłam za rękę, aby się ruszył.
(Ice? Śpiochu; )
Też tak chcę! Ice nie ma kaca :C
OdpowiedzUsuńIce jest wszechpotężny i coś takiego jak kac jego nie dotyczy, hahahha ;D
OdpowiedzUsuń