czwartek, 1 maja 2014

(Wataha Powietrza) od Levi

-Okey -oczywiście bez chwili zastanowienia, poszłam na górę, żeby wybrać któryś z górnych pokoi. Weszłam do pierwszego i się rozejrzałam, był on blisko schodów, więc poszłam do tego obok. Był naprawdę spory i akurat w dobrym miejscu, nie przy samych schodach i na górze. Usiadłam na ziemi i myślałam co jak zrobię. Panowała idealna cisza, że słychać było tylko kroki Devona na dole. Po chwili rozmyśleń zeszłam na dół.
-Wybrałaś już?
 -T-tak -uśmiechnęłam się.
 -To dobrze- dalej zajął się sprzątaniem materiałów budowlanych które zostały na dole.
- M-może pomóc?- dosyć nieśmiało zapytałam
-Nie, nie trzeba poradzę sobie.-Powiedział spokojnie.
-Ale tego jeszcze dużo zostało, może pozbieram te co na górze zostały-Nie czekając na odpowiedź poszłam na górę ogarnąć. Spojrzał zdziwiony i wrócił do sprzątania. Na górze niby nie było aż tak dużo rzeczy jak na dole, ale chociaż nie będzie musiał latać po schodach z góry na dół... Zebrałam wszystko na jedną kupę przy schodach i po chwili zaczęłam znosić na dół. Po jakiś dziesięciu minutach skończyłam. Spojrzałam na niego i zapytałam.-A ty który pokój wybrałeś? -Lekko się uśmiechnęłam
(Devon?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz