Ogarniające mnie koszmary senne były straszne... Podobno sny ukazują nam nocą to, co ukrywa nasza dusza za dnia. Czy w mojej duszy kryje się tyle śmierci? Tyle zła i okrucieństwa?
To dziwne uczucie, gdy patrząc w lustro nie widzi się siebie, a swe demony.
Mój demon ma eteryczne białe włosy, krwistoczerwone starcze oczy, jakby widział w trakcie żywota stanowczo zbyt wiele, i pusty uśmiech dopełniający całości. Istota - bo czym TO jest, nie mam pewności - do złudzenia przypomina połączenie mojego brata i mnie, gdy przywołuję demony.
Ale któż to...? Pragnę przyjrzeć mu się bliżej. Uśmiech zmienia się w grymas wyrażający mieszaninę złości i smutku. Obraz jakby zaczyna się rozjaśniać, widzę jak podnosi dłoń w geście pożegnania.
Czy zobaczę go jeszcze?
Mój demon ma eteryczne białe włosy, krwistoczerwone starcze oczy, jakby widział w trakcie żywota stanowczo zbyt wiele, i pusty uśmiech dopełniający całości. Istota - bo czym TO jest, nie mam pewności - do złudzenia przypomina połączenie mojego brata i mnie, gdy przywołuję demony.
Ale któż to...? Pragnę przyjrzeć mu się bliżej. Uśmiech zmienia się w grymas wyrażający mieszaninę złości i smutku. Obraz jakby zaczyna się rozjaśniać, widzę jak podnosi dłoń w geście pożegnania.
Czy zobaczę go jeszcze?
* * *
Pierwsze co zobaczyłam po otworzeniu oczu? Ren trzymający po raz pierwszy naszego synka w ramionach.-Wyglądają ze sobą tak pięknie - pomyślałam na głos, a Ivo siedzący obok spojrzał na mnie zdziwiony, ale szczęśliwy. Wyglądał o wiele lepiej, gdy z jego barków spadł ciężar, jakim byłam w czasie wędrówki.
-Zrobiłem nam śniadanie. Ale chyba powinniście zjeść je sami, co?- zapytał, po czym wstał i opuścił pokój.
Ren spojrzał na mnie, a w jego oczach błyszczała ojcowska duma i miłość. Położył małego na łóżku kawałek dalej i wziął mnie w ramiona.
-Przepraszam Sol. Przepraszam, że tak długo byłaś sama...- Spojrzał mi głęboko w oczy, a ja prawie zaczęłam płakać.
-Gniewanie się na ciebie nie przyszło mi w ogóle do głowy, Kochanie...- łzy płynęły po moich policzkach, Ren przyciągnął mnie do siebie mocniej, a ja wtuliłam głowę w jego szyję i upajałam się zapachem jego skóry. Wtem obudziły się we mnie wszystkie uczucia związane z długą rozłąką. Zawstydziłam się, że po tym wszystkim mogę myśleć tylko o tym jak bardzo go pożądam. Uderzyła we mnie fala podniecenia, a gdy musnął palcami mój policzek - przez moje ciało przeszedł dreszcz. Czułam jak moje policzki się rumienią. Rzuciłam okiem na Asha. Słodko spał ssąc swój mały paluszek. Ren zauważył co się ze mną dzieje, uśmiechnął się lekko i pochylił, składając na mojej szyi kilka pocałunków. W jego czarnych oczach pojawiła się pewna miękkość, każdy jego ruch, gest, oddech. Wszystko to podpowiadało mi co tkwiło w jego głowie.
* * *
Leżałam wtulona w jego silną klatkę piersiową i słuchałam spokojnego bicia serca, gdy Ash zaczął kwilić. Podniosłam się, wzięłam go na ręce i podsunęłam mu obnażoną od dłuższego czasu pierś. Ren przyglądał się dziwnie, ale milczał. Przeleciał wzrokiem po moim ciele. Odkąd urodziłam minęło już sporo czasu i prawie nie było już widać, że w ogóle byłam w ciąży. Przed nią moje ciało nie miało tak kobiecych kształtów.Ale ile może trwać sielanka? W mojej głowie pojawiło się zbyt wiele pytań, a mój brzuch zaczął wydawać niepokojące dźwięki. Sięgnęłam po tosta z tacy, którą zostawił Ivo.
Jestem cholernie głodna, a nie mogę zbyt wiele zjeść, przez to, że długi czas moje menu było dość... ubogie. Po zjedzeniu pierwszego tosta, postanowiłam dać sobie chwilę przerwy. Ren wziął ode mnie Ash'a i zaczął bujać w ramionach, nie odrywając wzroku od jego ciemnej czuprynki. Chłopiec był już duży jak na parę tygodni... Ale tak to bywa z Wilkami... A to ludzie narzekają, że dzieci szybko dorastają.
-Ren musimy sobie wyjaśnić parę spraw...
-Owszem- westchnął głośno.
-Zacznijmy od Cain'a...
(Ren? Przepraszam,że tak beznadziejne, mam suszę weny)
A tam "beznadziejnie"! Chociaż wena suszy jednak napisałaś ^^
OdpowiedzUsuńFajnie opisane, łatwo sobie wszystko wyobrazić, szczególnie tą czułość między wami.
A poza tym (przepraszam Sol,że tak bezczelnie pod twoim opo to pisze) jak dobrze widzieć po 8 dniach czekania z niecierpliwością chociaż troche nowych słów!~ Szazek
Dołączam się do powyższego komentarza ;p
UsuńCiekawi mnie ta postać, którą opisałaś na początku. Czy to jakiś twój krewny, czy pojawi się jeszcze, co oznacza... No nieważne, ale opo mi się podobało xd
Miło mi ;)/ Sol.
OdpowiedzUsuń